W Piotrkowie, 19 stycznia, młodzież ucząca się w gimnazjach męskiem i żeńskiem oraz Aleksandryjskiej szkole miejskiej, prawie wyłącznie Polacy i Żydzi, zebrała się o zwykłym czasie w gmachach szkolnych i nie rozchodząc się do klas, zwróciła się do swej władzy z żądaniem zastąpienia wszystkich nauczycieli Rosjan – Polakami, wykładów języka rosyjskiego – wykładami języka polskiego, zniesienia pomocników wychowawców klasowych i t. d.
Wobec niemożliwości rozmawiania z tłumem, młodzież szkolna została zwolniona do domów i uchwałami rad pedagogicznych tego samego dnia wszyscy biorący udział w demonstracji zostali ze szkół usunięci. Wydalono w męskiem gimnazjum 256; w żeńskiem 186 i w Aleksandryjskiej szkole 137.
Piotrków Trybunalski, zabór rosyjski, 25 stycznia 1905 st. stylu
Kilka dokumentów do dziejów strajku szkolnego w Piotrkowie Trybunalskim w r. 1905, podał Ludwik Waszkiewicz, Łódź 1930.
Po 40-letniej śpiączce nastąpiła chwila możności wywalczenia dla społeczeństwa polskiego koniecznych warunków do rozwoju narodu. Dotąd społeczeństwo czynnie nie występowało, a więc my, młodzież, musieliśmy podjąć walkę o prawa z najezdniczym rządem.
Wobec rewolucyjnych ruchów rosyjskich i krytycznego położenia caratu na całym obszarze Królestwa, szkoły występują z następującymi żądaniami:
1) Szkoła ma być polską, t.j. Językiem wykładowym i administracyjnym ma być język polski. 2) Nauczycielami mają być obywatele Królestwa Polskiego. 3) Do szkoły mają być przyjmowane dzieci wszystich obywateli, bez różnicy wyznania i pochodzenia. 4) Język polski i historia mają być przedmiotami obowiązkowo dla wszystkich wykładnemi. 5) System polityczny i związane z nim instytucje mają być zniesione. 6) Żaden z uczniów nie może być wydalony ze względów politycznych. 7) Ustawowo ma być zabezpieczoną kontrola społeczeństwa nad szkołą. 8) Ma być zmniejszoną opłata, aby ze szkoły mógł korzystać jak najszerszy ogół.
My, młodzież piotrkowska, solidaryzując się z ogólnym prądem, wręczyliśmy dziś władzy szkolnej nasze żądania i zgodnie z niemi zerwaliśmy ze szkołą rosyjską, zaprzestając chodzić na lekcje.
Rada pedagogiczna wydaliła wszystkich uczestników wystąpienia i postanowiła wezwać rodziców do gimnazjum, aby orzekli, czy solidaryzują się z młodzieżą, zaznaczając, że o ile rodzice potępią jej wystąpienie i ulegną postanowieniom władzy gimnazjalnej, obiecuje ona przyjąć najpokorniejszych na tych samych co przedtem, lub gorszych warunkach.
Czyż znajdzie się więcej zdrajców, jak ci dwaj ojcowie, którzy dziś już podle błagali naszych gnębicieli o przebaczenie rzekomych win ich synów?
Żądamy więc, aby w razie wezwania rodziców przez władze, ci, po pierwsze: na znak solidarności z nami odesłali odwrotną pocztą otrzymane zawiadomienia do gimnazjum i nie stawiali się na wezwanie dyrektora; po drugie: do czasu uwzględnienia wyżej wspomnianych żądań nie posyłali dzieci do szkoły.
Nieuskutecznienie tych dwóch punktów pociągnie za sobą znaczne ofiary i zniszczy plan, który ma wszelkie widoki powodzenia.
Nie sądzimy, aby nasze społeczeństwo było tak spodlonem i przejętem służalstwem względem carskich czynowników, aby łącznie z wrogami walczyć przeciw własnym dzieciom i słuszny żądaniom całego narodu.
Piotrków Trybunalski, zabór rosyjski, 1 lutego
Kilka dokumentów do dziejów strajku szkolnego w Piotrkowie Trybunalskim w r. 1905, podał Ludwik Waszkiewicz, Łódź 1930.
Koledzy i Koleżanki!
Dla dopięcia swego celu umiemy wytrwać w zamiarze nieuczęszczania do szkoły, dopóki nie stanie się zadość naszym żądaniom. Wzywamy was przeto, aby żadne prośby, groźby, namowy z czyjejkolwiek strony nie zdołały zachwiać naszego postanowienia. Solidarnie i wytrwale – a zwyciężymy!
[Piotrków Trybunalski], 1 lutego
Kilka dokumentów do dziejów strajku szkolnego w Piotrkowie Trybunalskim w r. 1905, podał Ludwik Waszkiewicz, Łódź 1930.
Solidaryzując się z żądaniami młodzieży szkolnej co do wprowadzenia szkoły polskiej zamiast rosyjskiej, które to żądanie podano i dobitnie postawiono w t. zw. „Memorjale Tyszkiewicza”, znajdującym się w komitecie ministrów, postanawiamy, że:
Nikt z rodziców nie pośle swych dzieci do obecnej szkoły rządowej, ani sam nie pójdzie porozumieć się z władzą szkolną, czy to z własnej woli, czy na wezwanie władzy, bez poprzedniego wspólnego porozumienia się z ogółem rodziców na zebraniach, w tym celu we właściwym czasie zwołanych...
[Piotrków Trybunalski], zabór rosyjski, 2 lutego
Kilka dokumentów do dziejów strajku szkolnego w Piotrkowie Trybunalskim w r. 1905, podał Ludwik Waszkiewicz, Łódź 1930.
Tajne. W piotrkowskiej szkole 3-klasowej dnia 19 stycznia po modlitwie porannej, w czasie której zebrali się wszyscy wychowańcy, gdy skierowano ich do klas, a nauczyciele udali się do pokoju nauczycielskiego – na korytarzu szkolnym dało się słyszeć poruszenie wśród uczniów. Nauczyciel dyżurujący, czuwający nad ogólnym porządkiem, zauważył, że kursiści i uczniowie, przeważnie z oddziałów starszych, zaczęli gromadzić się na korytarzu w sąsiedztwie pokoju nauczycielskiego; w odpowiedzi na wezwanie nauczyciela, aby wrócili do klas, – zażądali widzenia się z inspektorem szkoły. Po ukazaniu się inspektora, jeden z uczniów kursów pedagogicznych, jak się potem okazało Feliks Głębicki, zaczął czytać głośno po polsku żądania uczniów [...]. Koledzy Głębickiego otoczyli go kilku rzędami tak, że nie było go widać i nie można było zbliżyć się do niego. Na żądanie inspektora, aby go przepuszczono do czytającego, - kursista Józef Włodarski odpowiedział: „Przepuścimy, gdy żądania będą odczytane”. Pismo zostało przeczytane, poczem, pomimo wezwań ze strony inspektora i obecnych przy tem nauczycieli, aby uczniowie wrócili do klas na lekcje, – prawie połowa uczniów demonstracyjnie wyszła ze szkoły. Pozostali, przeważnie z oddziałów młodszych, wrócili do klas i zaczęła się pierwsza lekcja, w czasie której sprawdzono liste obecnych. Z powodu ogólnego wśród uczniów wzburzenia stało się niepodobieństwem dalsze prowadzenie lekcyj; uczniów zwolniono do domów z tem, aby w piątek przyszli do szkoły. Po zwolnieniu uczniów, na nadzwyczajnem posiedzeniu rady pedagogicznej postanowiono tych, którzy byli na pierwszej lekcji dnia 19 stycznia, pozostawić nadal w szkole i w piątek (21 stycznia) odbywać z nimi lekcje – o ile to będzie możliwe; tych zaś, którzy samowolnie uciekli z pierwszych lekcji, – uważać za usuniętych i zabronić im wstępu do szkoły – do czasu odpowiedniego rozporządzenia władz.
Piotrków Trybunalski, zabór rosyjski, 8 lutego 1905 st. stylu
Kilka dokumentów do dziejów strajku szkolnego w Piotrkowie Trybunalskim w r. 1905, podał Ludwik Waszkiewicz, Łódź 1930.
O lekcjach w dniu 21 stycznia i o niedopuszczeniu do lekcyj nieobecnych w dniu 19 stycznia – wywieszono na bramie szkolnej ogłoszenie, które dnia 21 stycznia na godzinę przed rozpoczęciem zajęć w szkole zostało zerwane. Dnia 21 stycznia stawiło się w szkole około 60 uczniów; jedni z nich w towarzystwie rodziców, inni przedostali się okólnemi drogami, gdyż w alejach osoby postronne, uczniowie gimnazjalni, uczniowie szkoły aleksandryjskiej i słuchacze kursów pedagogicznych przeszkadzali kolegom, udającym się do szkoły; zrywali z czapek znaczki, pluli w twarz, bili, darli odzież i domagali się złączenia z nimi lub powrotu do domu. Przed przyjściem uczniów do szkoły dnia 21 stycznia rzucono z ulicy w okna szkolne trzy kamienie i rozbito pięć szyb. Do szkoły przyszli rodzice niektórych ucznió i wyrazili niezadowolenie, wskazując, że dzieciom uczęszczającym do szkoły grozi niebezpieczeństwo. Niepodobieństwem było kontynuować zajęcia szkolne i dlatego uczniów zwolniono do domów i lekcje przerwano do czasu, aż w mieście ustanie wrzenie wśród młodzieży.
Jednocześnie wszczęto korespondencję „w poriadkie położenija o gosudarstwiennoj ochranie”, w sprawie szkodliwego pod względem politycznym kierunku uczniów kursów pedagogicznych i Aleksandryjskiej 3-klasowej szkoły miejskiej – Głębickiego i Włodarskiego.
Piotrków Trybunalski, zabór rosyjski, 8 lutego 1905 st. stylu
Kilka dokumentów do dziejów strajku szkolnego w Piotrkowie Trybunalskim w r. 1905, podał Ludwik Waszkiewicz, Łódź 1930.
Dyrektor tutejszego gimnazjum za bardzo jest zuchwały!!
Na drugi dzień po wyjściu uczniów z gimnazjum otrzymał od Szwarca depeszę tej treści: „Lekcje przerwać; z otwarciem gimnazjum i z wszelkimi odezwami do rodziców wstrzymać się do mojego rozkazu”. Nie posłuchał on jednak tego i wysłał do rodziców znane wszystkim wezwanie za Nr. 95 do osobistego stawienia się i złożenia prośby.
Następnie otrzymał depeszę tej treści: „Porozumiewanie się z rodzicami pozostawić aż do specjalnego mego rozporządzenia”. I znów nie posłuchał rozkazu; wysyła bowiem do Ojców i Matek chytre zapytania za Nr. 110 tej treści: „Proszę Szan. Pana donieść mi natychmiast po otrzymaniu niniejszego, czy syn pański był w dniu 19 stycznia (st. stylu) na sali konferencyjnej wraz z innymi uczniami”.
A teraz czy rozumiecie, Ojcowie i Matki, co to znaczy?
Oto Dyrektor (idąc pewnie za radą policjanta Francewa insp. gimn.) działa wbrew rozkazowi swej władzy (!) na własną rękę, dlatego, że wie, jak trudno między Wami utrzymać jedność działania, więc przez pisanie odezw chce Was wyrwać z solidarności, chce zniszczyć Waszą jedność i zgodność w działaniu, chce Was z sobą poróżnić!...
Nie bądźcie więc stadem owiec – nie dajcie się wilkowi rozproszyć, aby Was nie pozjadał pojedyńczo. Działajcie razem, zgodnie, w gromadzie! Nie odpowiadajcie na chytre odezwy wilcze! Trwajcie w porozumieniu ze sobą i z Warszawą, która wraz z Piotrkowem i innemi zjednoczonemi już miastami całą spraawę załatwi w sposób honorowy.
Niech żyje jedność i zgoda!
Wasi przyjaciele
Piotrków [Trybunalski], zabór rosyjski, 9 lutego
Kilka dokumentów do dziejów strajku szkolnego w Piotrkowie Trybunalskim w r. 1905, podał Ludwik Waszkiewicz, Łódź 1930.